Cześć Kociaki!
Radosne i kocie zarazem przywitanie, tego jeszcze nie było :) 4 dzień wakacji powoli dobiega końca. Arbuzowy mozg przez ostatni czas kompletnie wysiadł. Wstawałam o 14, jadłam, przeglądałam internet i szłam spać. Bezsensowne dni zaczynały się i kończyły, a ja tego kompletnie nie zauważałam. Własnie jestem w fazie "muszę się poprawić" i tak też ma się stać :)
Dzisiaj wreszcie odnalazłam pokłady weny czy jak kto woli "zachciało mi się zrobić coś pożytecznego"
Pochwalę się dziś swoją cudniastą nagroda od Diav, konkursowa paczka ucieszyłam mnie tak bardzo, że chciałam uściskać listonosza >.<
Wszystko umieściłam w czterech gifach, gdyż to rozwiązanie wydało mi się lepsze niż czternaście zdjęć. Oprócz rzeczy pokazanych tutaj, otrzymałam również gorzką czekoladę, którą wprost ubóstwiam toteż została ona zjedzona w krótkim czasie od otwarcia paczuszki.
A teraz przedstawiam Wam, moją pierwszą piankową bransoletkę. Jest elastyczna i przyjemna w noszeniu. Po stworzeniu jej, pokochałam ten motyw. Z pewnością to nie ostatnia taka w moim wykonaniu :)
Teraz Arbuz jedzie na trzy dni odpocząć. Nie będzie tez notek, bo nie obrobiłam wystarczającej ilości zdjęć. Wybaczcie.
Do poniedziałku :3