7 sierpnia 2015

Arbuzowe destrukcje #4


Saluton!
Tu mamy esperanto. Powiem Wam, że bałam się nazwę tego języka odmienić, więc zostawiłam ją w mianowniku.
Tydzień temu wróciłam z nad naszego pięknego, polskiego morza. Tak się stało, że akurat trafiłam na "tydzień załamania pogody". Przez cały wyjazd padało, grzmiało, wiało i co tam jeszcze można, więc większość czasu spędziłam w bluzie i kurtce przeciwdeszczowej. No, a mój tak długo dobierany kostium kąpielowy nawet nie widział morza. Mimo wszystko jedzenie było dobre, sprzedawcy mili, a świeże bułki miałam tuż za rogiem, więc nie było tragicznie. Nadmorskie gofry i lody domowej roboty- prawdziwe niebo w gębie, Arbuz Gessler poleca.
A jak tam u Was? Leniuchujecie?


W związku z tym, że Destrukcji dawno nie było, na ten upalny dzień przygotowałam dla Was kilka zdjęć z tej właśnie serii.






Jakby ktoś się nie domyślił to te koła to susuwatari z Mój sąsiad Totoro ;D




Fani Harrego Pottera z pewnością wiedzą o co chodzi z Ponurakiem.



Co sądzicie? Która strona przypadła Wam do gustu najbardziej? :)


I została nam jeszcze piosenka na dziś. Mój osobisty faworyt to "This summer's gonna hurt like a motherf****r". Wpada w ucho prawie jak śliwka w kompot.


(od pewnego czasu odtwarzacze nie wyświetlają się jak powinny, więc wrzucam jako film, no co zrobić...)

8 komentarzy:

  1. Też mam jechać nad morze w weekend :D Szkoda, że pogoda Ci się nie udała, ale tam to różnie bywa :)

    http://bitter-sweet-wonderwall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wg mnie pierwsza strona najlepsza;) Ogólnie wszystkie świetne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetne! :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nogi do góry i leń na całego. :D Za ciepło jest na życie. xD
    Każda strona świetna. No dobra, ta z Ponurakiem bardziej, bo z Ponurakiem. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja miałam super pogodę, hehe. A dziennik wypełniłaś kreatywnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie strony mi się podobają! A najbardziej ta z Ponurakiem (fanka Harry'ego Pottera pozdrawia :D).

    OdpowiedzUsuń